Trochę historii
Zawsze lubiłam prace związane z lepieniem… Kiedy byłam małą dziewczynką , mogłabym mieć tonę plasteliny a to i tak byłoby dla mnie mało 😉 Lepiąc czas przestawał dla mnie istnieć…
Jestem samoukiem, więc kiedy 10 lat temu urodziłam swoją pierworodną postanowiłam zająć się czymś , co pozwalałoby mi odetchnąć od codzienności a przy okazji sprawiało przyjemność. Padło na powrót do przeszłości i pasje z dzieciństwa – lepienie 🙂 I tak , kiedy moja córeczka troszkę podrosła a przy okazji doczekała się braciszka , postanowiłam wprowadzić ją w tajniki tworzenia ozdób z masy solnej. Tak , tak , masa solna była tą, od której zaczęła się później przygoda z zimną porcelaną.
I tak nasza rodzina ,co roku ,obdarowywana przez nas małymi, solnymi a później porcelanowymi aniołkami na choinkę podsunęła pomysł, by zacząć sprzedawać te cacuszka. Tym bardziej , że znajomi rodziny zaczynali dopytywać gdzie takie aniołeczki można dostać . I tak , powolutku zaczynałam mieć swoich pierwszych klientów a później kolejnych i kolejnych.
Dzisiaj prowadzę własną działalność, robię to,co sprawia mi radość i jestem szczęśliwa. Czy jest to opłacalne ? Po roku działalności mogę powiedzieć tylko tyle, że jeśli bardzo się czegoś chce , to można to osiągać, ale tylko podejmując kolejne działania. Nic nie dzieje się samo. Dużo czasu zajęło mi nauczenie się podstawowych umiejętności- sprzedaży 😉 Wciąż się uczę, ale już się nie boję, nie czuję oporu, jestem bardziej pewna siebie i swoich wyborów.
Wykonuję figurki na zamówienie, sprzedaję własne produkty- jakimi są masa porcelanowa i formy ułatwiające pracę, zabawę innym osobom kreatywnym i planuję kolejne projekty.
Jestem żoną, mamą ,projektantką, sprzedawcą, przedsiębiorcą.
Kocham życie i zachody słońca…
Zostaw komentarz